wtorek, 22 października 2013

Rozdział 1.


OPOWIADANIE ZAWIERA WULGARYZMY!
Ojj nie krzycz na nią, przecież jest taka słodka! – powiedziałam uśmiechając się do dziewczyny. Widziałam już wzrok przyjaciółki, która wiedziała o co mi chodziło.  – Vanessa jestem! – podalam ręke dziewczynie.
- Ss-samanta! O Boże! – krzyknęła gdy zobaczyła moją rękę Dlaczego każdy tak reaguje? To tylko
pocięta ręka nic więcej!
- Młoda, chcesz  może piwka? Liaś może prawda?
- Ty ją teraz pilnujesz! HAHA
- Nie, niee, jakoś nie mam ochoty.
- Ugh no dobra jak tam se chcesz. Rikki idziesz zapalić?
- Jasne!
- Chodź z nami!
Wyszłyśmy przed pomieszczenie. Wyjęłam paczkę papierosów z kieszeni i zapaliłam jednego. Kocham to uczucie! Rozkoszowałam się tym papierosem, jakby miałby być moim ostatnim, zawsze tak robie! A zwłaszcza po wyjściu ze szkoły, w której nie mogę zapalić, ponieważ nauczycielki chodzą za mną nawet do toalety! Totalny brak prywatności! Postanowiłyśmy z Rikki przejść się gdzieś, oczywiście w towarzystwie młodej. Wróciłam tylko do skłotu, po bluze Zayna.
- Zayn daj mi bluze, bo zimno, a idziemy się przejść.
- Trzymaj – rzucił mi bluze.
Założyłam ją i już mogłam iść. Ruszyłyśmy w stronę takiego lasku. Mówią,  że jest nawiedzony, ja tak nie uważam, chyba, że pod dużej dawce accodinu, aaale to jest dobry powód, by troszkę nastraszyć Samante.
- Ej Rikki a pamiętasz co wtedy w tym lesie znalazłyśmy zwłoki?!
- Noo!
- CO?! NIE CHCE TAM ISĆ! – wykrzyczała młoda i zaczęła biec do budynku.
- HAAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHHAHAHHAHHAAHHAHAHAH – wybuchłyśmy śmiechem i wróciłyśmy razem z młodą. 
Wtedy wszyscy grali w butelkę, postanowiłyśmy, że się dołączymy, lecz najpierw musiałam otworzyć sobie nowe piwo. Potem dopiero usiadłam w kółku.
***
Dalszy ciąg imprezy przebiegł dobrze. Ze zwykłej gry w butelkę na zadanie i wyzwanie, przerodziła się w rozbieraną butelkę. Wróciłam do domu, dopiero przed 4 nad ranem. To nie powinno zadziwić mojej matki, ponieważ chyba już do tego przywyknęła, że w wakacje, lub wolne dni, po prostu lubie dłużej zabalować, zresztą nie obchodzi mnie jej zdanie. Ani ona mnie nie obchodzi. Udaje teraz wielce troskliwą matkę, a tak to mnie zostawiła!
Jak tylko byłam już w pokoju, przebrałam się w piżamę i próbowałam dostać się na swoje łóżko. Niestety byłam troszkę pijana, więc ciężko mi było wejść po drabince, na moje piętrowe łóżko. No cóż.
W końcu mi się udało, lecz jedna rzecz nie dawała mi spokoju. Mój głód! Sięgnęłam więc pod poduszkę, pod którą miałam pudełko accodinu. Wyjęłam ostatnie 5 tabletek i połknęłam. Zawsze tak robiłam, ponieważ to stało się już moją codziennością. Będę musiała iść po nową dostawę. Ciekawe jak długo tak jeszcze wytrzymam. Codziennie po kilkanaście tabletek. Moje płuca już pięknie wyglądają, a co dopiero za kilkanaście lat. Jak przeżyje. HAHA.
Po tym, zasnęłam już spokojnie. Obudziłam się standardowo po 13, zeszłam na obiad w zasadzie śniadanie, na dół.
- O której wróciłaś?
- Yyy przed 4 chyba, a co?
- Nic, tak pytam bo się o Ciebie martwię.
- Ajj dobra już weź nie rób tej jebanej szopki.
- Proszę przestań się tak do mnie odzywać… Niczym Ci nie zawiniłam
- Niczym, kurwa niczym?! Przypomnieć Ci? Pamiętasz może jak miałam 5 lat, pamiętasz jak wyjechałaś z tamtym gnojem, a gdy miałam 14 to jakby nigdy nic wróciłaś, bo wielce Cię zostawił? Myślisz, że ja mam Cię za takie coś szanować? Wybrałaś jakiegoś jebanego Niemca ode mnie, więc teraz się zamknij!
- Przepraszałam Cię tyle razy! Ile jeszcze mogę? Po prostu byłam młoda. 20 lat to nie wiedziałam co robię, zrozum to w końcu!  
- Trzeba było się nie ruchać z ojcem tak wcześnie to byś w ciąże nie zaszła i mnie nie urodziła! 
- Nie mów tak! Jesteś najcudowniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek mnie spotkała! 
- Jestem rzeczą? Dobra odechciało mi się już jeśc, nara! 
Wróciłam do swojego pokoju, ale tylko po ubrania, kosmetyki i telefon. Poszłam do łazienki. Ogarnęłam się, ubrałam buty i wyszłam. Poszłam do Rikki. Standardowo, obudziłam ją.
***
- Ale ta siostra Liama jest słodka, nie sadzisz?
- Ajj Vanessa, Vanessa HAHA, nie no jest!
- Trzeba się z nią spotkać.

- To czekaj zadzwonię do Liama! 

_______________________
Rozdział 1 pojawił się szybciej niż myślałam! :)  Mam nadzieję, że się podoba! 
Kolejny rozdział pojawi się na wyznaczoną datę i jeśli będą chodź 4 komentarze :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ

25 komentarzy:

  1. Woohohooo! Podoba mi się! Nie mogę się już doczekać nexta :)) Pliss informuj mnie na tt :3 @Thoris69

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny!
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nexta:3 dasz znać na twitterze ? @BlueBananan

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne nawet, będę czytała :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawie! Powodzenia życzę i czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. super, bardzo mi się podoba i czekam na next *-* -@_niallmydarling :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubie, lubie to :)
    fajnie sie czyta i cos innego :D
    czekam na next'a.
    Weny x

    ps. Moglabys mnie informowac? @olkka29 bylabym wdzieczna x

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo! I juz to kocham ! I czekam na nexta ! :* @IzabelaSitko

    OdpowiedzUsuń
  9. łał, świetne :o @queenArianaxx3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się świetnie!
    /@pezia_sp1

    OdpowiedzUsuń
  11. zapowiada się ciekawie, będę czytała dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Megaa . Ide czytac nastepny !! (:

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny. Ide czytac nastepny

    OdpowiedzUsuń
  14. Accodin to jest lek który można kupić w aptece bez recepty a nie jakieś dragi -,- on nie uzależnia więc 'głodu' nie można mieć.... Jak popijesz czymś silniejszym np. piwem itp to działa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że można kupić go w aptece, wiem również że to narkotyk i tak on uzależnia :) Więc wybacz :)

      Usuń
  15. Uwielbiam to po prostu <3 Jakby coś to prosze informuj mnie o nowych rozdziałach :3
    @XXwikula

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne...juz mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, bardzo dziękuję <3
Ale promuj swoje blogi w stronie "SPAM"
Pozdrawiam ^^